Podobno w historii ludzkości żebro Adama odegrało istotną rolę. Można rzec, że skutki jego użycia Adam odczuwa do dzisiaj. Choćby w ten sposób… 😉
Mężczyzna smacznie śpi. Za oknem noc, gwiazdy i księżyc, u boku kobieta (jak ją znam, na pewno każe napisać, że też niczym gwiazda).
Mężczyzna otwiera oczy. Trudno się dziwić. Każdy by się obudził, gdyby mu ktoś wsadził łokieć w żebra.
Nawet gdyby mężczyzna chciał znowu zasnąć, ignorując łokieć w żebrach, nie może, bo właścicielka ręki żąda odpowiedzi na pytania. NIEBYLEJAKIE.
Kobieta koniecznie chce wiedzieć, co półprzytomny mężczyzna sądzi na temat pręta, do którego coś przyspawano i dano nieznanemu z imienia i nazwiska człowiekowi. Podobno pręt należy do Stasi (oczywiście chodzi o urząd bezpieczeństwa w NRD, a nie cioteczkę z Wrocławia ). To ich metoda. Na co, kobieta nie wyjaśnia.
Mężczyzna nie jest zainteresowany rozwikłaniem zagadki i wyrażeniem własnego zdania. Chce spać.
Uparta baba nie daje za wygraną. Po kilku chwilach znowu pakuje łokieć w żebro Adama i rozpoczyna przesłuchanie na temat pręta, anonimowego człowieka i Stasi.
Trudno się dziwić, że o poranku mężczyzna jest niewyspany. Można się za to dziwić, że cierpliwie przetrwał noc, nie czyniąc krzywdy upartej babie czytającej kryminały i gadającej przez sen. 😀
Przypadkiem….. czytałam ten sam kryminał o Stasi. I on wcale nie był głupi!!!
Jasne, powiedz to żebru Adama. 🙂
😀 ha ha ha 😀 no ładnie, a potem się czytelnik dziwi dlaczego chłop babę w afekcie udusił poduszką 🙂
😀