Kiedy kuna kable kąsa

Historia podrzucona przez Panią N.

Kuna. Mała, śliczna, upierdliwa. Niby mięsożerna, niby lubi owoce, ale jak przyjdzie co do czego, to i kablem nie wzgardzi. Na niektóre kable potrafi się uprzeć wyjątkowo. 🙂

Kiedy mała, śliczna, upierdliwa kuna przegryzła kabel po raz trzeci, właściciel samochodu postanowił wcielić w życie radę mechanika. Kupił kostkę toaletową i zawiesił w komorze silnika. Przyjrzał się dziełu, pękając z dumy i uznał, że problem przestał istnieć. Jakież było jego zdziwienie, kiedy mała, śliczna, upierdliwa kuna przegryzła kabel czwarty raz. Ponieważ zwierzę nie czekało, aż właściciel auta i kabla powie mu, co o nim myśli, sfrustrowany Pan A. postanowił wyżyć się na mechaniku.

-Do bani te pana sposoby – oświadczył, kiedy tylko miał możliwość. – Znowu mi kabel przegryzła.

– Dziwne, wydawało mi się, że to skuteczny sposób – powiedział mechanik i pomaszerował obejrzeć szkody.

– Panie, to nie sposób jest do bani, tylko pan jakiś mało kumaty – oznajmił po kilku chwilach. – Kostkę pan powiesił, ale trzeba było ją najpierw wyjąć z folii. 😀

3 myśli w temacie “Kiedy kuna kable kąsa”

  1. Powiem Ci Pani S. że jestem kierowcą od dość dawna, ale dopiero tu u Ciebie się dowiedziałam, że na kuny jest najlepsza WC kostka, tylko koniecznie bez folijki 🙂

Skomentuj Gabunia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *