Pani domu wita męża wracającego z delegacji:
– Witaj, Pawle.
– Dzień dobry, kochanie.
– Co ja widzę?! Przeciągnąłeś obuwiem po wycieraczce tylko 6 razy, a przecież zawsze ci powtarzam – 12 razy, 12! I nie odrywaj buta od powierzchni, dopóki nie wykonasz pełnego ruchu posuwistego.
– Oczywiście, kochanie, 11, 12, już!
– Co ty robisz?
– Chciałem ci dać buzi.
– Bez zdezynfekowania ust?! Czyś ty oszalał?! Proszę, tu masz wodę i cytrynę. Przygotuj prawidłowy roztwór do dezynfekcji.
– Oczywiście, kochanie, już wykonuję.
– Doskonale. W nagrodę możesz mnie raz pocałować. Oczywiście wcześniej użyj roztworu. Tylko nie zapomnij przepłukać prawej i lewej strony.
– Oczywiście, kochanie.
– A teraz umyj ręce i chodź na kolację.
– A czy nie moglibyśmy najpierw do sypialni? Obiecałaś…
– Oczywiście, mój drogi, jestem w końcu kobietą wyemancypowaną, gotową skonsumować małżeństwo przed kolacją.
– To chodźmy.
– A co ty robisz?!
– Ściągam ubranie.
– No dobrze, ale dlaczego rzucasz je na podłogę?!
– Bo czuję wielką namiętność!
– Namiętność namiętnością, a ubranie należy poskładać.
– Przepraszam, kochanie, już się poprawiam.
– A teraz co robisz?!
– Składam ubranie, przecież kazałaś.
– W taki sposób? No, mój drogi, wiele się musisz jeszcze nauczyć. Proszę położyć grubsze ubrania na dole, cieńsze na górze. Spójrz na moją odzież, jeśli nie wiesz, jak to zrobić. Kanty jeszcze wyrównaj. Doskonale! Teraz połóż się i rozstaw szeroko nogi.
– Po co?!
– Chyba nie myślałeś, że obejdzie się bez testu białej rękawiczki.
– Znowu?
– Przecież muszę sprawdzić czystość twoich miejsc intymnych. Leż spokojnie!
– Ale…
– Nie ma żadnego „ale”. Tu czysto, tu czysto. O, proszę, a tu niestety nie. Przykro mi, nie przeszedłeś testu. Proszę się ubrać!
– Ale…
– Dosyć! Zamiast konsumpcji będzie wykład z higieny osobistej!
– Ale my już od dwóch lat…
– To tylko pokazuje, jak wolno się uczysz! Za 10 minut czekam na ciebie w salonie. I jak będziesz gasił swoje pożądanie, nie zapomnij, że woda musi być przegotowana.
Ale które miejsce nie przeszło testu czystości?
PS. Dlaczego nie chcesz mnie zmoderować pod poprzednim tekstem?
Bo jestem wredna babą. A miejsce pozostanie tajemnicą białej rękawiczki.
ha ha ha 😀 śmieszne, a zarazem przygnębiające, bo właśnie sobie uświadomiłam jaką wredną babą jestem, ale na test białej rękawiczki nie wpadłam, gdy mój mąż wraca ze szkolenia 😉
?
Mnie też oczywiście zainteresowało, co to za miejsce, które nie przeszło testu. 🙂 🙂
Aniu, stare panny nie znają się na męskiej anatomii. ?
chcesz powiedzieć, że znów piszesz i NIE DAŁAŚ MI ZNAĆ???????????
Ty niedobra kobieto 😀
dobrze, że fejsbuk czuwa