Wirtualnych problemów część II i coś czuję, że nie ostatnia

We wtorek powymądrzałam się na temat wirtualnych problemów (tutaj) i myślałam, że temat fachowo omówiony i zamknięty, ale nie. Prawdę ludzie powiadają, że problemy lubią chodzić piątkami (nawet w czwartek).

Problem nr 5: Jak tylko w tekście pojawia się słowo „cycki”, w blasku księżyca grasują na blogu różne ciemne typki, a raczej ciemne automaty, i zostawiają równie mroczne komentarze. Bronię przed nimi czytelników niczym Rycerz Posępnego Oblicza, ale ileż można! W końcu mi to posępne oblicze zostanie i będą mnie na ulicy mylić z niektórymi politykami. Wyjdę po mleko bezlaktozowe, a wrócę z czterema córkami leśniczego, które drogę służbową zgubiły. I wyżyw to potem, człowieku!

Pewnie jesteście ciekawi (wiadomo!), co takiego zawierają komentarze, o których na początku wspomniałam. Otóż mnóstwo linków w obcych językach. Dla mnie obcych szczególnie, jednak nie na tyle, żeby umknęły mi słowa erotic i sex. Te akurat znam. Proszę tylko nie spekulować skąd. To, że mi wianek trochę pożółkł, nie znaczy, że książek nie czytam i telewizji nie oglądam. No.

Wracając do ciemnych baranów… I jeden, i drugi wyraz całkiem ładnie brzmią, ale co innego lubić słowa, a co innego szerzyć pornografię. Wkurzam się więc okrutnie i szukam skutecznego rozwiązania. Można to chyba zablokować, ale jeszcze nie odkryłam, w jaki sposób. Ad hoc (się porządne liceum skończyło, się błyszczy!) trzeba wdrożyć inne działania. Pomyślałam (fanfary), że zastąpię słowo „cycki” synonimem (choć w moim przypadku antonim byłby bliższy prawdy). Długo się zastanawiałam (fanfary) i doszłam do wniosku, że nazywanie dwóch cycków jednym słowem nie jest w porządku. W końcu każdy inny. Tak więc od dzisiaj mój biust otrzymuje nową, niewabiącą dewiantów nazwę: Wyjątkowo Przyczajony Tygrys i Skutecznie Ukryty Smok. 🙂

PS Gdyby ktoś zerknął na rysunek brata i się zdziwił, to wyjaśniam, że chłopa poniosło. 😉

12 myśli w temacie “Wirtualnych problemów część II i coś czuję, że nie ostatnia”

    1. Ale to jeden wyraz. Gdybyś miała siostrę bliźniaczkę, chciałabyś, żeby Was rodzice nazwali jednym imieniem? 🙂

  1. Interpretacje słowne, ach ten dzisiejszy internet, głodny bardzo, bo wszystko do jednego sprowadza 😉
    Ciekawa jestem co by Ci wyszło gdybyś na biust wpisała „zwis damski”, no bo w końcu jak jest męski, to i damski też może być 😉

  2. A nie można by było zastosować rodzimych odnośników? Co prawda o tej godzinie, to błyskotliwość moja została przed bramką, ale jakoś tak mi się smutno zrobiło, że cycki rodzime są made in china.

  3. Mnie też atakują, ale ściągnęłam wtyczkę Antispam Bee i skutecznie usuwa mi to do spamu. Bardzo mądry program, bo ani razu się nie pomylił i nie usunął „normalnego” komentarza. Polecam. 🙂

Skomentuj N. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *