Doskonały tatuś – długoletnie obserwacje w jednym akcie

WYSTĘPUJĄ:

TATUŚ

MAMUSIA

SYNECZEK – śpiący w sąsiednim pokoju

GOŚCIE

Akt I (i ostatni)

TATUŚ (do MAMUSI): Kanapki się kończą, mogłabyś dorobić. I kawę dla mnie, bo jeszcze dzisiaj nie piłem. A jak już będziesz w kuchni, to weź też piwo.

MAMUSIA (do TATUSIA): Dobrze, tylko zerknij na Piotrusia, gdyby się obudził.

TATUŚ (do MAMUSI): Nie marudź, kobieto. Myślisz, że się własnym synem zająć nie potrafię? (śmiech)

Kobieta wychodzi.

TATUŚ (do GOŚCI): Robi ze mnie jakiegoś nieudacznika. Co to za problem zająć się dzieckiem, nie? (głośny śmiech)

PIOTRUŚ (z sąsiedniego pokoju): Tato, tato!

Mężczyzna udaje, że nie słyszy.

GOŚĆ: Chyba się Piotruś obudził.

TATUŚ; Dobra, dobra, postęka chwilę i się uspokoi. Musi być twardy, a nie miętki.

PIOTRUŚ (płaczliwym głosem): Tato, tato!

GOŚĆ: Chyba jednak się nie uspokoi.

TATUŚ (na całe gardło): Co Piotrusiu, zawołać ci mamusię?!

Kurtyna!

PS I żeby nie było – obserwacje dotyczą jednego osobnika, a wnioski nie przenoszą się na resztę populacji. 😀

4 myśli w temacie “Doskonały tatuś – długoletnie obserwacje w jednym akcie”

    1. Też tak myślę. W końcu przykład idzie z góry. A tu z ponad metra dziewięćdziesięciu, więc z całkiem solidnej. 🙂

Skomentuj boja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *